Z Michałem spotkałam się jeszcze kilka razy. Chodziliśmy na kawę, do restauracji, na spacery. Tym razem umówiliśmy się w klubie.
Znam siebie. Wiem jak zachowuję się po alkoholu. Puszczają mi hamulce i robię głupoty, których później żałuję (patrz poprzedni wpis). Dlatego dla pewności dokładnie się wydepilowałam nie tylko na nogach, założyłam ładny komplet bielizny, sprawdziłam czy w szafce przy łóżku jest żel intymny i prezerwatywy. Przezorny zawsze zabezpieczony czy jakoś tak to szło.
Spotkaliśmy się w klubie. Tańczyliśmy, piliśmy, a mi… tak jak przewidywałam zaczęły puszczać hamulce. Fakt wiedziałam, że przy nim mogę sobie na to pozwolić. Ocierałam się o niego w tańcu i całowaliśmy się na parkiecie.
Gdy wyszliśmy z klubu rozbawieni zaprosiłam go do siebie na wino.
Na miejscu stojąc z kieliszkami wina w dłoniach znów zaczęliśmy się całować.
Zabrałam mu kieliszek i zaciągnęłam go do sypialni, gdzie wróciliśmy do całowania.
Nasze dłonie zaczęły wędrować po ciałach. Czułam jak pod koszulą rozpina mi biustonosz. Nie pozostałam więc mu dłużna ściągnęłam z niego koszulkę i zobaczyłam umięśniony tors.
Osunęłam się niżej rozpięłam spodnie i wydobyłam jego męskość. Był całkiem słusznych rozmiarów, a dopiero zaczął rosnąć. Oblizałam usta i objęłam go. Ssałam i drażniłam go językiem. Czułam jak coraz bardziej wypełnia moje usta. Słyszałam jak cicho pojękuje i wzdycha. Gdy był już sztywny i twardy wyjęłam go z ust i wróciłam do rozbierania siebie.
Ułożyłam się na łóżku licząc, że w końcu poczuję go w sobie, ale on rozchylił moje nogi i jego język zaczął mi się odwdzięczać. Borze zielony jak mi było dobrze. Czułam ciepło jego języka które rozchodziło się po całej cipce. Zaciskałam usta i piszczałam.
Aż w końcu nie wytrzymałam, błagałam go, żeby we mnie wszedł.
Przerwał, słyszałam jak otwiera gumkę, trwało to dla mnie wieczność. Ułożył się w końcu nade mną i pocałował mnie namiętnie w usta. Poczułam smak swojej cipki na jego ustach. To jeszcze bardziej mnie podnieciło. Czułam jak powoli mnie wypełnia. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że faktycznie jest całkiem duży. Patrzyłam mu w oczy, gdy jego penis z każdym ruchem wchodził coraz głębiej. Było mi tak dobrze. Moja mała obejmowała go ciasno. Nie była gotowa na coś tak dużego. Poruszał się powoli i rytmicznie. Widziałam, jak mu jest dobrze.
W pewnym momencie wyszedł ze mnie i przekręcił mnie na brzuch. Wsunął się we mnie i przycisnął swoim ciałem. Czułam jego ciężar na sobie a jego męskość w sobie. Całował mnie po karku i przygryzał ramiona. To zawsze tak bardzo na mnie działa. Poruszał się coraz szybciej i mocniej. Ja złapałam rytm i zaczęłam wypinać pośladki, chciałam poczuć go w sobie głębiej, mocniej… nie wytrzymałam doszłam mocno jęcząc w poduszkę.
Moja cipka zaciskała się na nim, ale on nie przestawał mnie posuwać, nie zwalniał tempa.
Chwilę później usłyszałam długi jęk i ciepło w cipce.
Michał opadł obok mnie. Wtulił się we mnie. Nic do siebie nie mówiliśmy, po prostu uśmiechaliśmy się do siebie. Było nam dobrze.
Tej nocy na moją prośbę został u mnie pod warunkiem, że to on zrobi śniadanie.
I faktycznie, gdy rano się obudziłam czekało na mnie pyszne jedzenie.
Chyba dobrze trafiłam…
Pomóż mi wybrać filmy i wypełnij anonimową ankietę!
Ankieta