Sen

Wiedziałam! To musiało się stać akurat teraz. Skoro nie wzięłam parasolki to musiało zacząć padać. Ale żeby od razu ulewa? Weszłam do domu wściekła i zupełnie przemoczona.

Było mi zimno i czułam bezradność. Miałam dość.

Poszłam do łazienki i zaczęłam zdejmować ubranie. Wrzuciłam wszystko do pralki i nago poszłam do sypialni.

Wsunęłam się do łóżka i otuliłam kołdrą. Delikatny dotyk materiału i przyjemne ciepło ukoiły moje nerwy, nawet nie wiem, kiedy zasnęłam…

Przyśnił mi się Michał, czułam jak przytula się do mnie. Czułam ciepło jego ciała na plecach. Tak tego dnia właśnie to było mi potrzebne. Chciałabym żeby tu był.

Jedną ręką mocno mnie obejmował a drugą masował od tyłu moją cipkę. Rozchyliłam lekko nogi żeby ułatwić mu dostęp. Palce powoli wsuwały się między płatki i penetrowały spragnione wnętrze. Wzdychałam z każdym ruchem. Moje biodra mimowolnie zaczęły się poruszać nadziewając mocniej na jego palce.

Po chwili poczułam jak delikatnie wsuwa się w moją mokrą cipkę. Delikatnie się kręciłam i poruszałam tyłkiem w rytm Michała. Zaczęłam się rozbudzać…

Ale… zaraz… On naprawdę jest we mnie!

Boże tak, jednak sny się spełniają.

Przekręciłam się na brzuch. On położył się na mnie. Czułam na sobie ciężar jego ciała i jak pwnisem szuka wejścia do mokrej cipki.

Znów czułam go w sobie. Jednocześnie całował mój kark i przygryzał płatek ucha. Wiedział, że to doprowadza mnie do szaleństwa. Odleciałam. Zwyczajnie rozpłynęłam się na łóżku. Moja cipka zaciskała się na nim ale on nie przestawał, cały czas mnie posuwał. Robił to coraz szybciej.